– Przyjście rządów PiS-u a następnie kapitulacja Platformy spowodowało napędzającą się licytację na obietnice. Taką sytuację mamy chociażby w Argentynie – mówi Paweł Piskorski w rozmowie z Joanną Miziołek z Tygodnika „Wprost”.
– Przyjście rządów PiS-u a następnie kapitulacja Platformy spowodowało napędzającą się licytację na obietnice. Taką sytuację mamy chociażby w Argentynie – mówi Paweł Piskorski w rozmowie z Joanną Miziołek z Tygodnika „Wprost”.
Jedna lista wyborcza opozycji okazała się nieskuteczna przy wyborach do Parlamentu Europejskiego. Część opozycyjnego w stosunku do PiS elektoratu, ale bardziej prawicowego, wykluczała się z częścią bardziej lewicową. Niektórym nie podobało się, że na liście są politycy SLD, innym, że jest wielu chadeckich działaczy. Dlatego należy tworzyć takie listy, które będą się zwracać do dwóch stron sceny politycznej – powiedział lider Stronnictwa Demokratycznego w rozmowie z Polskim Radiem 24.
– To prawda, zaczynamy taką współpracę – mówi przewodniczący SD Paweł Piskorski w „Mówiąc Wprost”, zapytany o plotki, dotyczące budowy konkurencyjnego wobec PO porozumienia partii opozycyjnych. Chodzi o koalicję, w której miałyby znaleźć się politycy PSL, Polski 2050, Centrum dla Polski, Unii Europejskich Demokratów, Porozumienia i Stronnictwa Demokratycznego.
Byłem, jestem zwolennikiem pogłębiania integracji europejskiej. Konstytucja europejska była dobrym dokumentem na tamten czas. Nie obalała podstawowego założenia, że Unia ma szanować różnorodność krajów członkowskich, i to mi bardzo odpowiadało – mówi Paweł Piskorski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Polska i Węgry sprzeciwiły się przyjęciu rozporządzenia wiążącego fundusze unijne z praworządnością. To w efekcie może oznaczać weto dla budżetu UE. Opozycja grzmi, że to już polexit. Kto ma rację w tym sporze? – To jest rewolucja w Unii Europejskiej. Nie jestem pewien, czy ta sprawa jest do końca przemyślana przez polskich polityków, zwłaszcza polityków opozycji i czy my na pewno chcemy, by to wszystko się wydarzyło – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Piskorski.
Kaczyńskiemu przyświecało przekonanie, że jeśli czegoś nie zrobi, to Polska pójdzie drogą hiszpańską czy irlandzką. Postanowili więc wykreować w Polsce wojnę ideologiczną, w której PiS zarysuje, wygodne dla siebie, pole starcia. Będą po stronie tradycyjnej, chroniącej wartości, Kościół, rodzinę. Będą próbowali sprowokować drugą stronę do uskrajniania swoich postulatów, co już się dzieje – kompromis aborcyjny nie jest już celem – mówi w rozmowie z „Wprost” Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego.
Paweł Piskorski został ponownie wybrany na Przewodniczącego Stronnictwa Demokratycznego podczas obradującego dziś w Warszawie XXVIII Kongresu SD. Kongres wybrał także pozostałe władze naczelne Stronnictwa. Wiceprzewodniczącymi partii zostali Marek Kucharski, Andrzej Potocki, Waldemar Prusak i Leszek Zieliński. Sekretarzem Generalnym ponownie wybrano Jana Artymowskiego a Skarbnikiem Piotra Krośnickiego.
Osobiście cały czas mam nadzieję, że opozycja na skutek błędów PiS, może być jednak skuteczniejsza niż w wyborach europejskich. Po pierwsze PiS użył już, jak wydaje się, wszystkich instrumentów, jakie posiadał, szczególnie w zakresie rozdawnictwa socjalnego przed wyborami europejskimi i w związku z tym, nie ma już ostrej amunicji – mówi Przewodniczący SD Paweł Piskorski w wywiadzie dla „Polska The Times”.
Uważam, że jeśli zostanie uruchomiony ten walec opozycyjny – wygrana w wyborach europejskich, polskich – to wtedy szansa na to, że Polacy, którzy już wielokrotnie pokazali, iż jak odwraca się tendencja, to odwraca się całkowicie, wybiorą Tuska – mówi Paweł Piskorski w rozmowie z dziennikiem Polska The Times.
Paweł Piskorski odebrał dziś z rąk Lecha Wałęsy nominację do Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Komitet został powołany w celu zapewnienia rzetelności wyborów do samorządu terytorialnego, parlamentu europejskiego, Sejmu i Senatu oraz wyboru Prezydenta RP.
W jego skład wchodzą liderzy opozycyjnych partii politycznej oraz ludzie kultury, sztuki i nauki.