Tworzenie wspólnych list wyborczych przez opozycje jest możliwe i pożądane. Startując z różnych list, wytraca się część głosów, zwłaszcza w wyborach na radnych. Opozycja też się musi uczyć. PiS ma dzisiaj tak dużą władzę tylko dlatego, że lewica nie weszła do parlamentu. Bardzo dużo głosów zostało zmarnowanych – mówi Paweł Piskorski w rozmowie z „Głosem Szczecińskim”